Relacja z promocji publikacji “Wspomnienia zapisane w zeszytach” S. Sańko

Zdjęcie

W piątkowe popołudnie 4 marca, w Kamienicy Tyzenhauza Sokólskiego Ośrodka Kultury miało miejsce spotkanie promocyjne dotyczące publikacji wspomnień mieszkańca Sokolan – Stanisława Sańko.

Stanisław Sańko urodził się w 1924 roku, przez całe życie zajmował się prowadzeniem gospodarstwa rolnego. Mając 77 lat zachęcony przez rodzinę, zaczął spisywać swoje wspomnienia. W ośmiu zapisanych ręcznie zeszytach (2001-2008) zawarł dzieje swojej rodziny. Własne opowieści dotyczące ważnych dla społeczności Sokolan wydarzeń, szczególnie tych dramatycznych – związanych z okresem wojny i okupacji, uzupełniał również o relacje innych świadków historii – swoich sąsiadów, znajomych (przeprowadzając wywiady m.in. na temat podpalenia wsi Sokolany przez wycofujące się oddziały niemieckie, wysadzenia kościoła w Sokolanach, losów partyzantów, osób wywiezionych na przymusowe roboty do Niemiec). Autor starał się jak najwierniej dać również wyobrażenie o życiu na wsi, dlatego sięgał do zasłyszanych opowieści swoich przodków, dając opis zajęć, wyglądu gospodarstw rolnych sprzed czasu II wojny światowej. Wszystko to jest pisane językiem prostym, pełnym anegdot, szczegółów poruszających wyobraźnię. Książkę czyta się z przejęciem również dlatego, że dużą jej część stanowi zapis dramatów i tragedii rodzinnych (np. mówi o dramacie rodzin ze wsi Jacowlany, ludzi którzy zginęli w czasie działań wojennych w lipcu 1944 roku, autor opisuje trudne losy rodziny swoich teściów).

Opracowaniem “Wspomnień zapisanych w zeszytach” zajął się syn autora – Czesław Sańko. Książka została opatrzona posłowiem i krótką informacją genealogiczną o rodzinie oraz zilustrowana zdjęciami rodzinnymi. Edycją i przygotowaniem wspomnień do druku zajęła się wnuczka autora – Anna Kaszyc.

W czasie promocji mogliśmy spotkać się z rodziną autora tą bliższą i tą dalszą i usłyszeć w jaki sposób wyglądała praca nad książką, obejrzeć oryginały zeszytów, zdjęcia i dokumenty rodzinne.

Publikacja została wydana staraniem rodziny autora w niskim nakładzie, w zamierzeniu miała być pamiątką rodzinną, uczestnicy spotkania mieli więc niepowtarzalną okazję do jej zakupienia.

Za piękną relację fotograficzną z wydarzenia dziękujemy panu Krzysztofowi Frejusowi:

Zdjęcie
Skip to content