Relacja z otwarcia wystawy – MONIDŁA

Zdjęcie

W ostatni piątek stycznia w Muzeum Ziemi Sokólskiej oficjalnie otworzyliśmy wystawę pt. „Monidła – dawne portrety ślubne”.
Gości witały dźwięki marsza weselnego, a to za sprawą Piotra Backiela (Retro Band z Kuźnicy) i jego akordeonu, co idealnie nawiązało do obrzędowości godów. Akcentem rodem z wesel był także tort, którymi uraczeni zostali licznie przybyli goście.


Na wystawę składa się około 50 portretów ślubnych ze zbiorów prywatnych osób – mieszkańców Sokółki i okolic. Najstarsze portrety pochodzą z okresu międzywojnia, najmłodszy jest z 1989 roku. Dodatkowo możemy podziwiać dywany dwuosnowowe, które na naszych terenach były częścią wiana, czyli wyprawy ślubnej młodej kobiety wychodzącej za mąż. Najstarszy prezentowany dywan powstał w 1917 roku, najmłodsze wytkano w latach 70. XX w.
Wystawę otworzyła Barbara Maj, dyrektor Sokólskiego Ośrodka Kultury, w tematykę monideł i dywanów wprowadziła Edyta Wiśniewska (Muzeum Ziemi Sokólskiej), która wspierana przez pracowników SOK-u, stała także za przygotowaniem całości. W programie wernisażu znalazły się krótkie video-cytaty z filmu „Monidło” z 1969 roku, na podstawie opowiadania J. Himilsbacha, które pokazały (nieco humorystycznie) proces jego powstawania – od wizyty akwizytora po odbiór gotowego portretu.


Monidłem, określa się dziś najczęściej portret małżeński wyretuszowany, poddany podmalowaniu, czasem podkolorowaniu. Rozpowszechnił się masowo w Polsce po II wojnie światowej. Miało to związek z potrzebą posiadania (ku pamięci) wizerunku swoich bliskich w ważnym dla nich momencie. W kolejnych latach, doszło do tego, że wyspecjalizowane spółdzielnie (np. lublińska „Zorza”) wykorzystywały szablony z sylwetkami postaci, w które fotograf odpowiednio odbijał powiększone twarze małżonków, a następnie dokonywano retuszu i domalowywano detale (np. wiązankę ślubną) już na wywołanym zdjęciu.


Na wystawie doświadczymy swego rodzaju podróży w przeszłość, zobaczymy realistycznie odwzorowane postaci pierwowzorów, w których znać wprawną rękę rzemieślnika, znajdziemy też przesłodzone, wyidealizowane portrety, w których na próżno szukać podobieństwa. Jedno wiemy na pewno, monidła to także znak epoki, część historii, ważne rodzinne pamiątki i po trosze prekursor aplikacji do obróbki zdjęć, podobne „zabiegi upiększające” robi się dziś komputerowo.


Kłaniamy się Państwu z wdzięcznością za podzielnie się pamiątkami rodzinnymi.

Dziękujemy również za tak liczne przybycie i wspaniałą atmosferę.


Wystawa będzie dostępna do 15 marca w Muzeum Ziemi Sokólskiej SOK nieodpłatnie. Zapraszamy!


Fot. Wojciech Panow

Skip to content